12 września 2018 | Prawo administracyjne
Rozgraniczenie nieruchomości sąsiadujących – czyli czyj jest ten „kawałek podłogi”? – cz. I rozgraniczeniowe postępowanie administracyjne

Jedną z najczęstszych przyczyn sporu sąsiedzkiego jest ustalenie prawidłowego przebiegu granic między działkami. Często jest to wynikiem nie tylko problemów z dobrymi relacjami sąsiedzkimi, ale również braku odpowiednich dokumentów lub niedbałego ustalenia przebiegu granic przez poprzednich właścicieli nieruchomości.
Gdy spór się zaognia i strony nie widzą możliwości jego ugodowego zakończenia, warto skorzystać z rozwiązania przewidzianego w kodeksie cywilnym, na podstawie której dochodzi do ponownego ustalenia przebiegu granic.
Już na samym wstępie rozważań dotyczących postępowania rozgraniczeniowego warto wskazać, że zgodnie z treścią art. 152 k.c. na właścicielach sąsiadujących gruntów spoczywa obowiązek współdziałania przy rozgraniczeniu gruntów oraz współuczestniczenia w utrzymaniu stałych znaków granicznych. Przepis ten wskazuje także na konieczność równego ponoszenia kosztów powstałych w związku tymi czynnościami.
Ściśle o postępowaniu pozwalającym wyznaczyć przebieg linii oddzielającej stykające się grunty stanowi art. 153 powołanej ustawy. Z jego brzmienia wynika przede wszystkim to, że rozstrzygnięcie sporu sąsiadów o przebieg granicy między nieruchomościami nie zależy od swobodnego uznania właścicieli, lecz dokonywane jest w postępowaniu do tego właściwym. Jak sugeruje tytuł wpisu postępowanie to zostało podzielone na dwa etapy. Pierwszy etap jest realizowany w procedurze administracyjnej, w której organem rozstrzygającym jest wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Drugi etap – o którym szerzej opowiemy w kolejnym artykule – ma miejsce przed sądem powszechnym.
Rozgraniczenie dokonywane jest zatem najpierw przed organami administracji na podstawie przepisów ustawy Prawo Geodezyjne i Kartograficzne, w którym ustalenie przebiegu granicy następuje przede wszystkim na podstawie istniejących na gruncie znaków granicznych i istniejących w tym zakresie dokumentów. Będą tu zatem istotne posiadane przez sąsiadów protokoły rozgraniczeniowe i inne akta geodezyjne, w oparciu o które organ określi położenie strategicznych punktów granicznych oraz linii granicznej a także utrwali tak dokonane oznaczenia odpowiednimi znakami. Co bardzo ważne, skutkiem tego etapu jest rzeczywiste, fizyczne ustalenie granic – tj. oznaczenie ich na gruncie, a nie na mapie. Postępowanie to wszczyna się z urzędu lub na wniosek któregokolwiek z właścicieli i to właśnie tą drugą drogą najczęściej dochodzi o wszczęcia takiego postępowania.
W czynności ustalenia granic udział biorą upoważniony przez wójta (burmistrza lub prezydenta miasta) geodeta oraz właściciele nieruchomości. Obecność właścicieli pożądana jest przede wszystkim dlatego, że w trakcie ustalania przebiegu granic może się okazać, że brak jest wcześniej posadowionych znaków i śladów granicznych, a istniejące w dokumentacji geodezyjnej mapy i protokoły są niewystarczające. Wtedy potrzebne będą ich zgodne oświadczenia. Już w tym momencie, geodeta mający świadomość sporu między stronami będzie nakłaniał do je do zawarcia ugody, a wszystkie podjęte czynności odnotowuje w protokole rozgraniczeniowym.
Jeżeli zainteresowani właściciele nie zawarli ugody, ugody, a ustalenie przebiegu granicy nastąpiło na podstawie zebranych dowodów lub zgodnego oświadczenia stron, wójt (burmistrz lub prezydent miasta) wydaje decyzję administracyjną. Z kolei ten akt jest podstawą żądania przekazania sprawy na drogę postępowania sądowego, a możliwość taką daje art. 33 § 3. Każdy z właścicieli ma na skierowanie takiego wniosku 14 dni od dnia doręczenia decyzji organu administracyjnego.
W tym momencie rozpoczyna się postępowanie sądowe, które zmierza do ostatecznego ustalenia spornych granic.
Masz więcej pytań w tej sprawie – zapraszamy do kontaktu:
720 227 777
Zespół Centrum Prawa